SŁABA PŁEĆ
Wyobraźmy sobie, że coś w historii poszło nie tak. Świat mógłby wyglądać zupełnie inaczej. Czarna wizja z męskiego punktu widzenia.
(tatuś w fartuszku, wycirając talerze, porusza się po domu po ścianach, potwornie przerażony)
Tato - Jasio! Odrobiłeś lekcje?
Jasio - Tak.
Tato - Na pewno? Bo jak mama sprawdzi...! Odrób jeszcze trochę.
Jasio - Tato, coś jest nie tak...
Tato - Co?
Jasio - Pokaż oko (zdejmuje mu okulary, oko jest podbite) I co to jest?
Tato - To przypadek. Mama niechcący machnęła ręką.
Jasio - I w jeden punkt trafiła???
Tato - Nie zagaduj mnie bo ziemniaki jeszcze nie nastawione. Mama wróci i znowu niechcący zacznie machać ręką.
Jasio - Tato, ty jesteś przerażony.
Tato - Nie przerażony tylko przejęty. (nasłuchuje) Cicho! Windzia jedzie!!!
Jasio - Wandzia!
Tato - Windą. Jasio do lekcji, szybko. A ja pójdę mamie otworzyć drzwi. (schodzi) Dzień dobry kochanie (cios, wylatuje zza kulis)
Mama - (zza kulis wychodzi lekko zawiana mama) Co ty kurna, oczadziałeś? Co to w ogóle było???
Tato - Chciałem cię pocałować.
Mama - Co!?
Tato - Wczoraj sama mówiłaś, że mogę cię pocałować.
Mama - Powiedziałam, ze możesz mnie pocałować... Co na obiad?
Tato - Wiesz, nie było cytrusów u nas, i pojechałem szukać do miasta, ale tam nie znalazłem...
Mama - Co na obiad?
Tato - Obszukałem pół osiedla...
Mama - Nie denerwuj mnie mężczyzno! Co na obiad?!!!!!!
Tato - Schabowy! (zakrywa rękami głowę i szlocha)
Mama - Co?! Chcesz mnie karmić świnią?
Tato - Ale to bardzo zdrowe.
Mama - A czy ja chora jestem? Ja wracam do domu i chcę porządnie zjeść, a nie zdrowo!!! Yh! (prawie by uderzyła, ale sobie przypomniała) Byłabym zapomniała... (wyjmuje z torebki zmiętego kwiatka) To na dzień mężczyzny. Poznaj moją dobroć, zjem na mieście.
Tato - Gdzie idziesz? Znowu z koleżankami na likierek?
Mama - Zamknij się! Dzień mężczyzny ma swoje granice!
Tato - A ja? Może ja też chciałbym wyjść? Na miasto... do ludzi...
Mama - Miejsce mężczyzny jest przy garach! Wbij to sobie do głowy - Zdzirze!
KONIEC
Autor - Dariusz Kamys
stronę opracowali: Aśka Kołaczkowska i Michał Włodarczyk